wtorek, 22 września 2009

Wyzwolenie wyobraźni z sideł spektaklu


Sytuacjonistami zafascynowałam się odkąd pierwszy raz o nich usłyszałam. Tak samo jak wcześniej zafascynowałam się Ervinem Goffmanem i jego książką pt. "Człowiek w teatrze życia codziennego" oraz Rolandem Barthesem i jego "Mitologiami".

Sytuacjoniści francuską grupą artystów, intelektualistów i rewolucjonistów która wyodrębniła się w połowie lat '50. Byli oni zdania, że powojenne społeczeństwo zostało podzielone na sprzedających i kupujących, aktorów i widzów. Byli przeciwnikami pracy, która ich zdaniem powodowała w społeczeństwie alienację jednostki. Nawoływali do "przenicowania" sytemu, czyli skierowania skanalizowanej przez pracę energii w rejony spontanicznej twórczości. Ruch sytuacjonistów silnie wpłynął na wydarzenia majowe'68 we Francji kiedy to można było zobaczyć ich hasła na ścianach uniwersytetów, głoszące: 'NIGDY NIE PRACUJ!',
'UWOLNIJ PRAGNIENIA!',
'PRACUJ BEZ TERMINU!'
i słynne "WŁADZA W RĘCE WYOBRAŹNI!'

W swoich głównych założeniach sytuacjoniści twierdzili, że kapitalizm doprowadził do transakcyjności wszystkich związków i wartości w społeczeństwie i zredukował życie do 'spektaklu'. Doszli do wniosku, iż w obecnym stadium rozwoju kapitalizm kreuje pseudo-potrzeby.

Wyzwoleniu z sideł 'spektaklu' miała służyć 'rewolucja życia codziennego', która miała dziać się TU I TERAZ. Do takiej transformacji służyć miało konstruowanie 'sytuacji' przekraczających konsensualną, kulturowo uwarunkowaną logikę i wyzwalających w jednostce 'energię niezwykłego'. Takimi technikami były min. dryf oraz detournament - wywodzące się z dokonań artystycznych dadaistów i surrealistów. Sytuacjoniści wspierali także nielegalne strajki, akty sabotażu i wandalizmu jako czynniki destabilizujące 'ekonomię towarową'.

TECHNIKI:

DRYFORWANIE i PSYCHOGEOGRAFIA - podążanie ulicami, przez dzrzwi i mury, na drzewa, parkany, ławki uważane przez kogoś za najbardziej przyciągające. Wędrować można samotnie lub z przyjaciółmi. Dryfowanie jest niezależne od jakichkolwiek praktycznych względów. Dryfowanie miało poprowadzić do odnalezienia architektury nieświadomie pożądanej.
Materiał uzyskany podczas dryfowania (kamyki, szkiełka, kwiatki) służył do badań psychogeograficznych.

Więcej na ten temat w ciekawym artykule tu i tutaj.

1 komentarz:

pszren pisze...

odświeżające.